Huzar Raszówka
Huzar Raszówka Gospodarze
1 : 1
1 2P 0
0 1P 1
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice Goście

Bramki

Huzar Raszówka
Huzar Raszówka
67'
Nieznany zawodnik
Raszówka
90'
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice

Kary

Huzar Raszówka
Huzar Raszówka
17'
Nieznany zawodnik faul
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice
27'
Łukasz Żukowski faul taktyczny

Skład wyjściowy

Huzar Raszówka
Huzar Raszówka
Brak danych
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice


Skład rezerwowy

Huzar Raszówka
Huzar Raszówka
Brak dodanych rezerwowych
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice

Sztab szkoleniowy

Huzar Raszówka
Huzar Raszówka
Brak zawodników
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice
Imię i nazwisko
Adam Wolak Kierownik drużyny
Marian Żukowski Trener

Relacja z meczu

Autor:

Coach

Utworzono:

28.04.2015

Piękna pogoda, obszerna kadra (z pierwszej jedenastki zabrakło tylko Piosia) i pozytywne nastawienie przed meczem. To wszystko miało mieć dobry wpływ na grę naszego zespołu w starciu z niewygodną dla Krokusa ekipą gospodarzy.

O tym, że nie będzie to spacerek, pokazały pierwsze minuty gry, kiedy to twardo grający Huzarowcy nie pozwalali kwiatkowiczanom na rozwinięcie swoich akcji. Mimo to już w 4 minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Niklewicz, próbując strzału z daleka, mając przed sobą otwartą drogę do bramki. Przez pierwszy kwadrans spotkania gra była szarpana, a żadna ze stron nie potrafiła zakończyć swoich akcji skutecznym uderzeniem na bramkę rywala. Po tym okresie lekką przewagę zdobył Krokus, dokumentując ją kilkoma rzutami rożnymi i wolnymi. Po jednym z rzutów wolnych Smolarek trafił w poprzeczkę. W końcu nadeszła 26 minuta, kiedy to Artek, wypychany przez obrońców, zdołał dośrodkować piłkę do nieobstawionego Bremego, który z kilku metrów wepchnął futbolówkę do bramki gospodarzy. W odpowiedzi jeden z zawodników Raszówki zdecydował się na uderzenie z ok. 30 m, jednak w tym przypadku kapitalną interwencją popisał się Żaba wybijając piłkę lecącą pod poprzeczkę. W tej części zawodów idealnej okazji nie wykorzystał jeszcze Ciepliński, który będąc w sytuacji "sam na sam" posłał strzał tuż obok prawego słupka. Kilka razy dogodnych okazji nie wykorzystał Niklewicz. Tak więc po pierwszych 45 minutach Krokusowcy zasłużenie prowadzili 1:0.

Obraz rywalizacji po przerwie uległ zdecydowanej zmianie. Dążący do wyrównania gospodarze coraz śmielej atakowali, odkrywając swoje szyki obronne, natomiast w poczynaniach gości widać było dużo niedokładności. W konsekwencji żaden zespołów nie był w stanie przeprowadzić składnej akcji zakończonej celnym uderzeniem na bramkę. Miejscowi atakowali, a przyjezdni skutecznie się bronili, wyprowadzając przy tym groźne kontrataki. Niestety wszystkie kontry kończyły się albo niedokładnym podaniem albo "pudłem". Na domiar złego w 67 minucie strzał życia oddał jeden z obrońców Huzara, trafiając z ok. 30 m w samo okienko. Tym razem D.Szydłowski był bezradny. Ten gol nieco zmotywował zespół Krokusa, który koniecznie chciał wywieźć 3 punkty. Jednak ofensywni gracze kwiatkowiccy nie mieli swojego dnia. Znów kilku sytuacji nie zakończył skutecznie Artek, a do niego dołączył P.Woźniakiewicz. Warty odnotowania był jeszcze ładny strzał w słupek w wykonaniu Cieplika. Kiedy wydawało się, że już nic ciekawego nie będzie miało miejsca, nastąpiła 2 minuta doliczonego czasu gry. Wówczas to po błędzie miejscowych obrońców na idealnej pozycji "oko w oko" z bramkarzem znalazł się Chmielewski, który zamiast uderzyć na bramkę, odegrał do Łukiego, a ten z powrotem do Baryły. Brak decyzji jednego i drugiego sprawił, że tym razem Krokus wraca z wyjazdu z jednym punktem, notując pierwszy remis w tym sezonie rozgrywkowym.

do góry wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości